Prohax

Drapaczy chmur są na świecie setki. Większość z nich zlokalizowanych jest w Stanach Zjednoczonych, jednak zaszczytne miano najwyższego budynku na świecie (nie licząc dwóch platform wiertniczych) posiada dubajski Burdż Chalifa. Budynek ten mierzy niebotyczną wysokość 829 metrów i ma 163 piętra.
Zbudowany został w latach 2004 – 2009 przez Samsung Constructions, Arabtec i BESIX, a koszt jego budowy wyniósł 1,5 miliarda dolarów. Oficjalnie otwarty został w 2010 roku przez szejka  Muhammada ibn Rashid Al Maktoum. Co ciekawe, jest najwyższą budowlą, jaką kiedykolwiek zbudowano na ziemi. Tytuł ten odebrał polskiemu masztowi w Konstantynowie, który miał wysokość 646 metrów i zawalił się w 1991 roku. Zaprojektowany został przez firmę architektoniczną, która ma na swoim koncie m.in. amerykański  Sears Tower. Sam wygląd Burdż Chalifa ma nawiązywać do architektury islamu oraz kwiatu pustyni. Składa się z centralnego rdzenia oraz z tzw. trzech ramion, które wraz z wysokością budynku stają się coraz mniejsze nadając mu wrażenie smukłości, lekkości i delikatności. Budynek wieńczy iglica. Na najniższych piętrach wieżowca znajduje się bajkowy hotel, którego wystrojem zajął się włoski projektant mody, Giorgio Armani.

Do licznych atrakcji budynku należą najwyżej na świecie położony taras widokowy (jest to zabójcza wysokość 124 piętra), najwyżej na świecie położony meczet (158 piętro) i basen (76 piętro).Mimo niesamowitej wysokości, Burdź Halifa już zaczyna mieć konkurentów do piastowania tytułu najwyższego budynku świata. W planach jest budynek Nakheel Tower , położony w odległości około 50 kilometrów od tego, który miałby wysokość nawet 1415 metrów i 232 pietra. Pierwotnie zakładano, że miałby mieć nawet 1600 metrów, jednak obecnie przyjęto skromniejsze jego wymiary. Drugim konkurentem wydaje się być planowany wieżowiec w Kuwejcie, który ma osiągnąć około 1000 metrów wysokości. Który wygra tę rywalizację to już chyba nieistotne, te wysokości i tak przechodzą już najśmielsze ludzkie oczekiwania.