Pułapki wynajmu mieszkania na czarno
W dużych miastach, zwłaszcza z rozwiniętym szkolnictwem wyższym, istnieje duży rynek nieruchomości na wynajem, którego klientami są w dużej mierze studenci. Wynika to między innymi z tego, że akademiki nie są w stanie przyjąć pod swój dach wszystkich studentów, a część z nich rezygnuje z domów studenckich świadomie. Wielu wynajmujących mieszkania dla studentów nie jest zainteresowanych sformalizowaniem najmu np. ze względów podatkowych.
Czasami między stronami nie ma nawet spisanej umowy najmu. Właściciel mieszkania decydując się na taką formę wynajmu mieszkania bardzo dużo ryzykuje, gdyż niedopełnienie formalności obciąża właśnie jego. Oprócz kontroli urzędu skarbowego i zapłaty grzywny, naraża się także na potencjalne kłopoty z najemcą. Bez podpisanej umowy na piśmie, trudno jest egzekwować obowiązki najemcy, z których najbardziej problematycznymi mogą być: brak zapłaty czynszu, utrzymanie porządku w mieszkaniu, regularne opłacanie mediów, czy wreszcie opuszczenie lokalu przez najemcę po umownym okresie najmu.